Jubileusze żywią się liczbami. Podobnie jest z motoryzacją. Liczby określające rozmiary, moc, osiągi, ilość sprzedanych egzemplarzy i długość produkcji obrazują życie samochodów. W historii pisanej przez „cztery kółka” jest model szczególny. To PORSCHE 911 TURBO . Od dziesięcioleci, w kolejnych odsłonach modelowych żongluje liczbami, które zbliżają go do motoryzacyjnej doskonałości.
Pozostawiając kanon kształtu nadwozia i sześciocylindrowy silnik typu bokser każda nowa generacja PORSCHE 911 TURBO dodaje do poprzedniej nowy element. Drugą turbosprężarkę, rosnącą ilość przełożeń w skrzyni biegów, ilość zaworów w głowicy, dodatkowe koła napędzane i skrętne oraz co oczywiste: ilość niutonometrów i koni mechanicznych. Za nimi idzie zwiększenie prędkości i … zmniejszanie czasów przyspieszeń oraz przejazdów torów testowych.
Tu walka toczy się, szczególnie w ostatnich latach, w obrębie tytułowych 10-tych, a nawet 100-tnych części sekundy. Taki też jest właśnie „urodzinowy samochód LOUNGE” – PORSCHE 911 TURBO S drugiej edycji typoszeregu 991. Jak widać nawet w samej jego nazwie królują liczby. Zgodnie z tradycją, dodano w tym modelu kolejny element śrubujący osiągi. Tym razem jest nim układ dynamicznego doładowania, który podtrzymuje na wysokim poziomie ciśnienie generowane przez turbosprężarki.
To system znany dotychczas z aut wyczynowych i zwany tam „podtrzymaniem turbiny”. Jeśli nawet na chwilę zdejmiemy nogę z gazu, przerwany zostanie dopływ paliwa, ale utrzymane zostanie doładowanie. Daje to natychmiastową reakcję przy ponownym naciśnięciu pedału przyspieszenia i „urywa” kolejne setne części sekundy niwelując efekt „turbodziury”. Niejako „przy okazji” rośnie moc (o 20 KM), moment obrotowy (o 50 Nm) oraz prędkość maksymalna ( o 10 km/h). Takie liczby stanowią przepustkę do ligi super samochodów. Zresztą może być jeszcze lepiej…
Świadczy o tym limitowana do 500 egzemplarzy edycja PORSCHE 911 TURBO S Exclusive Series, w której silnik osiągnął 607 KM, symbolicznie zatrzymując się przed mocą 608 KM pochodzącą ze spalinowego silnika umieszczonego w hybrydowym hicie: PORSCHE 918 SPYDER (o mocy systemowej 889 KM). I jak to w świecie Porsche bywa produkcyjne modele przeznaczone na zwykłe drogi garściami czerpią z rozwiązań wyczynowych przetestowanych w najtrudniejszych warunkach sportowych zmagań.
I co znamienne ich osiągi we współczesnym, obwarowanym ograniczeniami świecie ruchu drogowego, możemy wykorzystać już tylko, pomijając nieliczne odcinki niemieckich autostrad, na zamkniętych obiektach przeznaczonych do rywalizacji. A przecież pierwsze PORSCHE 911 TURBO powstałe w latach 70-tych można nazwać „efektem ubocznym” zaangażowania w wyścigową serię CanAm.
Zamyka się symboliczne koło ? Apropos – zwróćcie uwagę na pojedyncze nakrętki mocujące koła PORSCHE 911 TURBO S. Takie rozwiązanie jak łatwo się domyślić pochodzi również z torów wyścigowych. Podobnie zresztą jak stacyjka umieszczona po lewej stronie kierownicy.
Życie odliczane liczbami osiągów i jubileuszy może być emocjonujące jeśli w nim uczestniczymy 🙂
Zapraszam do kolejnych numerów „Lounge” oraz wizyty w „Conspectus Auto De Lux”, które użyczyło prezentowane PORSCHE 911 TURBO S i potrafi zaspokajać motoryzacyjne marzenia.
Great blog article.Much thanks again.